Może zacznę od tych innych spraw , więc na początek bardzo smutna wiadomość. 24 września odeszła od nas Sunia mając 18 lat [*] ;c.U nas była jedynie rok , ale rok wystarczył by ją pokochać i traktować jak tego trzeciego psa.Przykro mi jest z tego powodu strasznie , dlatego wcześniej nie wchodziłam na bloga bo nie chciałam się dobijać wiecie o co chodzi...Dlatego już ogarnięta piszę to i mam nadzieję że tam gdzieś , gdzie jest teraz jest szczęśliwa po tym co w życiu przeżyła.Nie chcę pisać dokładnie jak to było bo chcę mi się płakać jak pomyślę o tym co przeżywała przez te ostatnie dni swojego życia powiem tylko tyle że strasznie schudła , nie jadła , nie piła strasznie się męczyła Wet nie chciał jej uśpić kazał jej umrzeć samej.Mówi się trudno i żyje się dalej..
Na pewno zastanawiacie się o co chodzi z tym wielkim sukcesem.A no oświadczam iż mój pies PRZYNOSI MI ZABAWKI ! TAK TAK TAK ! ♥
Wiecie jaki mieliśmy duży problem z aportem , pies nigdy nie oddawał zabawki , próbowałam chyba wszystkiego , prosiłam o porady osoby które niby się na tym znają i nic...W pewnej chwili poddałam się , bo straciłam już nadzieję że pies kiedykolwiek odda zabawkę , aż to czasu . :)
Piękny wtorkowy dzień , wychodzę z psem na dwór by porzucać mu zabawki , poskakać coś poćwiczyć.Wyjęłam smaczki morda zacieszona , chętna do pracy.Usiadłam na trawie , wyjęłam zabawkę , położyłam ją przed nim , a on zaczął popychać ją nosem i nagle wpadłam na pomysł że mógłby ją podnieść na komendę więc podałam mu ją do pyska on złapał - puścił i dałam mu smaka. Powtórzyliśmy to kilka razy , aż sam zaczął podnosić ją z ziemi na komendę , starłam się by podawał mi zabawkę do ręki tzn ja podstawiałam mu rękę pod pysk by wiedział że ma ją mi oddać.Szło idealnie , cieszyłam się że nam się udało , więc podwyższyłam stopień trudności i postawiłam zabawkę na pudełku z którego musiał ją wziąć i mi podać , poszło świetnie.Ćwiczyliśmy z przerwami po kilka minut by mu się szybko nie znudziło.Wczoraj wieczorem wzięłam smaczki i piłeczkę i ćwiczyłam to na piłce.Piłka poleciała na koniec pokoju a pies po nią pobiegł i mi ją przyniósł i podał !! Byłam w totalnym szoku , nie wierzyłam w to co się stało więc powtórzyłam to a pies znowu po nią poszedł i mi ją przyniósł.Byłam taka szczęśliwa ! Poćwiczyliśmy to jeszcze kilka razy a pies już wiedział o co chodzi.Co prawda nie wiem jak to wyjdzie jeszcze na podwórku , albo na polu czy pies mi przyniesie czy też nie ale będziemy to ćwiczyć.Co prawda nie chciałam by pies przynosił piłkę na komendę i za smaka , ale dobrze jest :) I oczywiście żeby nie było , mamy filmik.Na filmiku zobaczycie naukę od wzięcia zabawki do pyska do przyniesienia jej.Oczywiście nie jesteśmy idealni , więc wybaczcie nam niektóre błędy :)
Mam też jakieś tam zdjęcia z ostatnich spacerów ;)
Och jak fajnie jest się tarzać w mokrej trawie !
No i macie na koniec Bigule ♥
Pozdrawiam :)
Gratulacje! No skoro psa nie kręci sama zabawka można wspomóc się smaczkami ;)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu Suni (*)
Sama zabawka go kręci ale za nic jej nie przynosił :)
UsuńGratulacje ! Gucio widać, że chętnie przynosi zabawki :P Fajny filmik i świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńSzkoda Suni [*]
Dzięki ;)
UsuńWspułczuję;(To dla niej [*]
OdpowiedzUsuńTo twój beagle?
Śliczna!!!
Nie , to nie mój ale moich sąsiadów :)
UsuńPrzykro z powodu Suni[*]
OdpowiedzUsuńAle pięknie przynosi zabawki! Z moją też coś muszę poćwiczyć;)
Dziękuje ;D
UsuńAch co za cudne zdjęcia !! ;)) To z Tobą i pierwsze zdecydowanie naj <;
OdpowiedzUsuńFajnie, że Guciu wreszcie nauczył się aportowania ;) Mądry psiak ^.^
Przykro mi z powodu Suni.., ale 18 lat to nie mało !
Pozdrawiam ;-)
Dziękujee bardzo :)
UsuńAhh ten Gucio ;D i znowu macie fajną "łapkę" przy obrozy!;D
OdpowiedzUsuńi zdjęcia tez macie swietne;)
To już nasza trzecia zawieszka ^^ Dziękuje :)
UsuńOdejście jest najgorsze po tylu przeżytych , wspaniałych chwilach [*]
OdpowiedzUsuńJaki on jest uroczy<3
Właśnie nie wolno się poddawać . Wszystko jest możliwe . Gratulujemy !
Ślicznie przynosi . Jak umie aportować będziecie ćwiczyć frisbee ?
Pozdrawiamy A&K
Dzięki ;) hmm w sumie to nie wiem , jak na razie ćwiczymy aport by był doskonały.A samo frisbee mojego psa jakoś szczególnie nie kręci ;p
UsuńPiękne zdjęcia i super filmik. Gratuluję sukcesu.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powododu suni. Śliczna była.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam:
eingharp-blog.blogspot.com
Eingharp
Dzięki :)
UsuńWspółczuję. Sunia biegnie teraz przez tęczowy most szczęśliwa. Ty zapamiętasz ją, a ona Ciebie, a w końcu gdzieś tam się spotkacie. Wiem banalne, ale nawet takie banalne historyjki umieją podnieść na duchu.
OdpowiedzUsuńUkochane stworzonko ten Twój piesek. Ja Lakiśka też próbowałam uczyć aportowania, wychodziło mu to, ale gdy do mnie podbiegał zawsze bawił się i nie chciał oddać tylko żeby go goni. ;) Może wznowimy ćwiczenia, A Guciu jest naprawdę fotogenicznym. Życzmy dalszych sukcesów! Planujesz może rozpocząć naukę frisbee? Ja myślałam nad tym na jesień, ale jeszcze nie wiem. ;)
Trzymaj się!
Dziękuje ! :) Nie ma co się poddawać tylko trzeba ćwiczyć dalej.Co do frisbee to nie wiem , kiedyś już próbowaliśmy i jakoś szczególnie go to nie kręci ;p
UsuńSunia była ślicznym psem, bardzo mi jej szkoda. :c
OdpowiedzUsuńGratuluje sukcesu! Jesteście świetni! I wiesz lubię Cię za to, że nie wycinasz połowy nieudanych rzeczy z filmiku tylko je też zostawiasz.
Pozdrowionka! Śliczne zdjecia, piękne kolory!; )
Dziękuje bardzo :) Nie wycinam naszych błędów bo uważam to za niepotrzebne , przecież każdy je popełnia ;D
Usuń