czwartek, 27 października 2011

Co lubi białas?

Witam.:)
Co lubi białas?Białas lubi...
Węszyć.
Tarzać się w trawie.
 
Kopać.
 Adżilitować.
 Frizbować.
 Smaczki.
 Ganiać koty...
Kraść skarpetki.
 Polować na rybki.
Płoszyć sarny.
Tarzać się w odchodach.
Piłeczkować. 
 Plażować.
 Spać u Pańci w łóżku.
 Gryźć kwiatki.
Prędkość. 
 Brać na litość.
Zabawę.
Skoki.

Jest masa rzeczy jakie białas lubi ale te chyba najbardziej:)
A tak poza tym to u nas nic ciekawego,dlatego że jestem chora,niby tylko przeziębienie a po prostu tonę w chusteczkach:/Jak na razie spacery musieliśmy sobie odpuścić ale myślę że w weekend spokojnie gdzieś wyjdziemy.:)Sunia już się przyzwyczaiła,cieszy się do nas a najważniejsze że nam ufa.Powoli kończą nam się smaczki z boscha i karma,jeju mój pies je strasznie dużo, 3kg w miesiąc to przesada.Oraz zamawiamy olej omega 3,ze względu na to że Gustaw ma lichy włos a ten preparat zagęszcza włosy i powoduje by były mocne i lśniące,również dobrze działa na trawienie.Również opanowaliśmy obrót,jak Pani chora to musimy ten czas jakoś wykorzystać.:)Życzcie mi szybkiego powrotu do zdrowia,bo ja nie wytrzymam w domu!:)

Pozdrawiamy.

środa, 19 października 2011

Zmiana:D

Witam:)
No nareszcie!Byliśmy z Gustawem u pani groomer.Ojej ile ja się dowiedziałam.Może zacznę od tego że Gustaw wygląda Ślicznie i mam pewność że był trymowany gdyż przy tym byłam:)Pani sama stwierdziła że wcześniej tylko grzbiet był trymowany reszta to maszynka-_-.Pani nauczyła mnie trymować ooo jakie to proste:)Gdy już wiedziałam o co chodzi Pani pozwoliła mi wytrymować jej cudeńko z hodowli!:DD Guciu był bardzo grzeczny,mój pies grzeczny(?),zdaniem poprzedniej Pani groomer to był diabeł.Wypytałam się Pani wszystko co tylko możliwe,no i mnóstwo się dowiedziałam.Pani gdy zobaczyła Gucia "sportowiec"ooo tak:D Dostaliśmy również zaproszenie na trening agility razem z innymi hodowcami.:)Jak i również ja dostałam propozycję młodego prezentera,Pani powiedziała że gdy się zdecyduję i zapiszę mam pozwolenie na wystawianie jej piękności:)Już wiem co zrobić by Guciu przytył i miał gruby gęsty włos.:) Obkupuje się również w trymer i sama będę co jakiś czas go trymować ale do fryzjera będzie jeździł.Gustaw nie był kąpany już podajże 2 miechy,myślałam że Pani go wykąpie,zrobiła kąpiel ale na sucho.Pani mi wyjaśniła wiele spraw na temat tych kąpieli i dała parę rad.Więc skończyłam z kąpielami co miesiąc.Jak ja usłyszałam co ile są kąpane psy wystawowe szok!Najprawdopodobniej na następny miot kupuję od nich psa,chociaż trzeba będzie trochę poczekać aż Bonitka championat ukończy.:)Pani córka która też jest z zawodu fryzjerem,była w gazecie Przyjaciel Pies,zajęła 1 miejsce w trymowaniu psów!:)Nie ma to jak powtórzyć sukces Mamy.:D
Czas na nowego Gucia:)
 
I jak wam się podoba?
Bo mi bardzoooo.:D
Pozdrawiamy. 

czwartek, 13 października 2011

Rok razem:)

Witam.
Dzisiaj mija rok od kiedy mam przy sobie Gucia:)
13.10.2010 tego dnia trafił w moje ręce.Bardzo szybko minął nam ten rok.Nim się obejrzę a będzie 10 lat:D 
Ten dzień miał być szczególny,w końcu to nasz rok spędzony wspólnie.Ale szkoła i nawał pracy przeszkodził.Mimo że jutro nie mamy lekcji, bo jest Dzień Nauczyciela ale tyle nam zadali że szok ale postanowiłam że wybierzemy się na pole,zabierzemy Szupiego,pobawimy się,potrenujemy coś no i tak zrobiliśmy:)Potrenowaliśmy nasz skok przez plecy i na plecy,osiągnęliśmy sukces już nie muszę mu pokazywać ręką, sam wie że ma skoczyć:)Poćwiczyliśmy skok przez nogę,którego dawno nie robiliśmy ale wychodzi świetnie:)Jak zwykle nasz szybki slalom i ósemkę xD No i trochę posłuszeństwa i oczywiście pościg za piłką musiał być :D.Zawitała do nas paczka ze świata karm,przyszło 3kg Hillsa i 1kg smaczków z Boscha,Gustaw je pokochał.Już we wtorek do groomera,ciekawe co to będzie.
Dzisiaj krótko ale nic specjalnego się u nas nie dzieję.

Pozdrawiamy:)

poniedziałek, 10 października 2011

O wszystkim i o niczym.

Witajcie:)
Dzisiejszy post,nie będzie jakiś tam specjalny.Będzie ogólnie o tym co u nas nowego.U nas w porządku,Gutek przybiera na wadzę,karma się sprawdza:)Wczoraj zamówiłam 3kg karmy i kilogram ciastek,u nas smaczki idą jak woda:)Gustaw został umówiony do fryzjera,w następnym tygodniu jedziemy,trochę się boję, że znowu zostanie źle wytrymowany no ale mam nadzieję że będzie ok.Jest strasznie zimno i deszczowo,nieee:(Jak ja nienawidzę takiej pogody.Oby do wiosny.Nie mam czasu na treningi z powodu szkoły a jak już znajdę chwilkę to leje deszcz eh.:/Dzisiejszy dzień miał zostać poświęcony na długaśnyyy spacer do lasu,właśnie miał.Przy takiej pogodzie żyć się nie chcę,deszczowe spacery i szczurkowaty Gutek:)Już dawno frisbee nie ćwiczyliśmy a co dopiero agi.No właśnie brak ruchu i od razu grubszy Guciu,nieee miał mieć chłopak linię.Guciu jest coraz bardziej spokojniejszy(chyba),tak mi się wydaję ale może to chwilowe.W wolnych chwilach i gdy pada deszcz,uczymy się chodzenia do tyłu,Gutek coś tam już wie ale trzeba to dopracować:)Od piątku zrobiło się strasznie zimno i zaczął padać ten deszcz,w środę i w czwartek było nawet ok,wiec zabrałam go na pole bo kompletnie nie mam czasu na dłuższe spacery codziennie.Jak zwykle go spuściłam a niedaleko nas stały 2 sarny,nieco się przestraszyłam bo Guciu nigdy sam saren nie gonił,zazwyczaj to Szupi był na czele.
Oczywiście przyjął pozę nieruchomą i zaczął po cichutku warczeć,zaczął się skradać po czym głośno zaszczekał i zaczął biec w ich stronę.Myślę sobie zawołałabym go,no ale kiedyś musi być ten pierwszy raz i pozwoliłam mu je pogonić.Gdy już nie dał rady ich dogonić,zatrzymał się i obejrzał się za siebie,zobaczył że jestem daleko i pędem do mnie wrócił.
Zdjęcia z wypadu.:D

Pozdrawiamy:3

wtorek, 4 października 2011

Malechowo.

Witam wszystkich:)
Dzisiejszy post będzie o weekendzie spędzonym w Malechowie:)
Wyjazd był organizowany ze szkoły,w ramach nagrody za wygrany konkurs z fizyki.

Mam tyle do powiedzenia a nie wiem jak to napisać xD No więc zakwaterowani byliśmy w hotelu Erania,piękny hotel:) Ale my spaliśmy nad stajnią o.O,tak nad stajnią:)Gdzie mieściło się 20 koni od szlachetnej półkrwi do rasy wielkopolskiej i śląskiej.Można było korzystać z jazdy konnej jak i z hotelowego basenu,siłowni itp. 
Konie były naprawdę super,zawsze się bałam podejść do konia i go przytulić.Tym razem się odważyłam i nie skończyło się na jednym przytulaniu:)Konie były spokojne bardzo przyjazne.Tylko jeden koń gryzł.Panna Biedronka,gryzła gdy chciał ktoś ją pogłaskać.W swoim życiu bodajże 3-4 razy korzystałam z jazdy ale to było dawno,teraz zamierzam się zapisać.Zobaczymy co z tego wyniknie:)Mieliśmy okazję dowiedzieć się dużo rzeczy na temat koni,Pani która uczy jeździć to naprawdę osoba z dużym doświadczeniem.Mieliśmy też okazję obserwować jak koń pokonuje tor,przypomniało mi się wtedy agility:D Ale nie tylko konie były główną atrakcją,2 dzień pobytu przedstawialiśmy swoje doświadczenia jak i prezentację z fizyki.Wyszło nam dosyć fajnie;) Mieliśmy okazję poznać nowych znajomych  xD Szkoda że wszystko trwało tak krótko,co tu dużo mówić,najlepiej to przeżyć:)Wrażenia są niesamowite,był to bardzo fajny weekend.:D 
Pozdrawiam:)